Przez niemal rok mieszkała w Polsce. Od dzieciństwa ma sporo wspólnego z rolkami. Dała się poznać jako sympatyczna i otwarta osoba. W cyklu naszych wywiadów dzisiaj przedstawicielka jazdy szybkiej!

Cześć. Przedstaw się 🙂

Cześć. Nazywam się Iris Fernandez Garcia. Mam 2o lat, urodziłam się w pięknej wsi położonej na północy Hiszpanii, która nazywa się Laurca. Mieszkam w Oviedo, gdzie studiuję prawo. Jestem towarzyską wesołą osobą, która kocha jazdę szybką na rolkach, podróżowanie i spędzanie czasu z rodziną i przyjaciółmi.

14164182_1651854808477097_457389305_o

Jak zaczęłaś jeździć na rolkach?

W dzieciństwie spędzałam popołudnia w restauracji, gdzie pracowała moja rodzina. Codziennie widziałam grupy nastolatków jeżdżących z miejsca na miejsce na rolkach. Pewnego dnia powiedziałam babci, że chcę dostać rolki, żeby jeździć tak szybko jak oni. Na moje czwarte urodziny moi dziadkowie kupili mi parę kolorowych rolek 🙂 To był model, który przyczepiało się do butów i w których niezbyt chciały się kręcić kółka 🙂 Pamiętam, że próbowałam z całych sił, ale nie dało się na nich jeździć szybko, mimo to nie przejmowałam się. Zaczęłam chodzić na zajęcia z nauki jazdy na rolkach dwa razy w tygodniu. Zaczęłam też brać udział w pierwszych zawodach z dziećmi z innych szkółek. Najlepsi zawodnicy mięli możliwość zakwalifikowania się do mistrzostw, gdzie startowały także dzieci zrzeszone w klubach z całej Hiszpanii. Z czasem udało mi się uzyskać kilka dobrych wyników, przeniosłam się do Madrytu i zaczęłam trenować w miejscowym klubie (Asociacion Deportiva Novares). W tym czasie zaczęłam trenować więcej i startować w coraz ważniejszych zawodach (i tak przez kolejnych 12 lat).

 

Jakie były Twoje największe sukcesy?

Mówiąc o sukcesach sportowych – jestem szczęśliwa, że mogę powiedzieć, że od początku kiedy brałam udział w Mistrzostwach Hiszpanii udawało mi się zdobywać medale na wielu różnych dystansach. Dzięki zdobywanym tytułom mistrzowskim byłam zawodniczką kadry Hiszpanii przez 4 lata – od 2010 roku w kategorii kadetek do 2013 (kategoria juniorek), kiedy skończyłam trenować. W 2011 roku byłam Mistrzynią Europy na 500m, zdobyłam srebro z koleżankami w sztafecie i zajęłam 5 miejsce na dystansie 200m. W 2013 zdobyłam brązowy medal na 500m, srebro w sztafecie i dwukrotnie zajęłam czwarte miejsce.

 

Jak to się stało, że znalazłaś się w Polsce?

Po dwóch latach studiów, dostałam możliwość starania się o wyjazd do innego kraju w ramach programu Erazmus. Po zdaniu egzaminu z języka angielskiego miałam wiele możliwości – były oferty z Finlandii, Norwegii, Anglii, Belgii, Polski, Turcji… Biorąc pod uwagę wysokie koszty w niektórych krajach, możliwości finansowe oraz doświadczenia znajomych zdecydowałam się na Warszawę, na którą po prostu było mnie stać oraz na uczelnię, która cieszy się bardzo dobrą opinią – Uniwersytet Warszawski.

 

Jaka jest Twoja opinia o jeździe na rolkach w Polsce? Jak oceniasz poziom sportowy i organizacyjny?

Żeby było jasne – nie wiedziałam zbyt wiele o poziomie wrotkarstwa czy generalnie sportu w Polsce przed przyjazdem. Kiedy Uniwersytet Warszawski wydał pozytywną opinię zaczęłam przygotowywać się do wyjazdu. Jako jedne z pierwszych przygotowałam rolki – wiedziałam, że na pewno będę chciała z nich skorzystać w Polsce przez te miesiące. Chciałam znaleźć klub, w którym mogłabym cieszyć się z jazdy na rolkach, poznać nowych ludzi i kulturę. Skontaktowałam się z Malwiną Fituch – znakomitą zawodniczką, którą znałam jako reprezentantkę Polski. Ona dała mi kontakt do Bartka Pisarka, który został moim trenerem, a ja dołączyłam do Legii Warszawa spędzając z nimi kilka fajnych miesięcy 🙂

To co zwróciło moją uwagę to bardzo dobra organizacja i możliwości do jazdy na rolkach. Są nowe, młode, prężnie działające osoby, które całym sercem są związane z rolkami. Powstają nowe obiekty, dzięki którym jest realna szansa na podniesienie poziomu sportowego. W przyszłe lato w Polsce odbędą się The World Games, co będzie znakomitą okazją do pokazania naszego sportu ludziom na całym świecie oraz pozytywne pokazanie Polski wszystkim przyjezdnym, którzy z całą pewnością będą mile zaskoczeni.

Widziałam w Polsce dużo szkółek i młodych zawodników, z całą pewnością wyzwaniem jest to, żeby zawodnicy dotrwali do kategorii seniora i byli w stanie łączyć treningi ze szkołą czy studiami.

A przechodząc do innych dyscyplin sportowych to widziałam siatkówkę i piłkę ręczną, które stoją na bardzo wysokim poziomie w Polsce. No i oczywiście śledziłam coraz lepszą grę Legii w europejskich pucharach, a teraz cieszę się, że Legia awansowała do Ligi Mistrzów! 🙂

 

Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem w Polsce? Na zawodach, ale również w życiu codziennym.

Charakter Polaków nie jest tak „zimny” jak się tego spodziewałam. Zawsze jak ktoś przychodzi na trening, czy w inne miejsce, gdzie ktoś jest to się z nim wita „jeden na jeden” (przez podanie ręki). I wita się tak z każdym. Ponadto na ulicach kierowcy samochodów ustępują sobie, żeby umożliwić innym włączenie się do ruchu. To czasem są małe i głupie rzeczy, których mieszkańcy mogą na co dzień nie widzieć, ale ja akurat zwróciłam na to uwagę. Bardzo polubiłam też polską kuchnię, a zwłaszcza pierogi 🙂 Disco polo również było ciekawym przeżyciem 🙂

Na samych zawodach fantastyczną sprawą była liczba małych dzieci, które są przyszłością. Wszyscy musimy je wspierać i im pomagać, bo to one są przyszłością naszego sportu!

 

Jaka jest Twoja pasja (poza rolkami)?

Uwielbiam podróżować, poznawać nowe miejsca i kultury. W tym roku udało mi się objechać Europę, byłam w 10 różnych krajach, to było super przeżycie. Jeśli jest taka możliwość, żeby zrobić to z przyjaciółmi to jest to niesamowite. To był rok, którego nigdy nie zapomnę!

 

Ulubiony zawodnik?

Jest wielu wspaniałych zawodników na różnych dystansach. Jak wiadomo Kolumbijczycy są najlepsi na świecie, ale jeśli miałabym wybrać jedną osobę to jest to Erika Zanetti. Dorastałam słuchając o niej i obserwując jej wyścigi, marzyłam, żeby jeździć tak jak ona i zdobywać takie trofea. W 2008 roku Mistrzostwa Świata odbywały się w Gijon, blisko mojego miasta, dzięki czemu mogłam je oglądać na żywo i zrobić sobie zdjęcia z wieloma wybitnymi zawodnikami. Jedno z nich zrobiłam z Eriką. Dwa lata później jako kadetka zostałam powołana do reprezentacji na Mistrzostwa Europy w San Benedetto (Włochy). Doskonale zapamiętałam moment kiedy jeździłam na rozgrzewce, a ona jechała za mną. Takie momenty sprawiają, że stajesz się szczęśliwy dzięki temu co robisz.

 

Co zapamiętasz z pobytu w Polsce? Sportowo i poza sportowo.

Ten rok zapadnie mi w pamięci na zawsze z wielu powodów. W Polsce nauczyłam się żyć sama, z dala od domu, stałam się niezależna. Nauczyłam się doceniać i cieszyć się z małych rzeczy i cieszyć się chwilą, z całą pewnością dojrzałam też jako osoba. Zwiedziłam ponadto kawał Europy, poznałam wielu ludzi, różne kultury i miejsca, których nigdy nie zapomnę.

Jeśli chodzi o sport to nie zapomnę, że dostałam nową szansę. Po dwóch latach przerwy w treningach wróciłam do tego co kocham i spędziłam dzięki temu bardzo miło czas. Zapamiętam wszystkich moich kolegów z klubu, wszystkie śmieszne momenty z treningów i zawodów, jak również to, że startowałam w Mistrzostwach Polski. Nie zapomnę też mojego „drugiego ja” – Irena Fernandowska 🙂 Po raz pierwszy w Polsce trenowałam też łyżwiarstwo szybkie.

 

Czy chciałabyś coś powiedzieć do polskich zawodników?

Chciałam Wam wszystkim powiedzieć, że czas spędzony z Wami był dla mnie przyjemnością i fantastycznym doświadczeniem. Jeśli cofnęłabym się w czasie o rok – z całą pewnością jeszcze raz wybrałabym Polskę. Podążajcie obraną drogą, trenujcie ciężko, cieszcie się z tego co robicie i nie bójcie się wielkich marzeń! Napotkacie wiele przeszkód i problemów, będą chwile zniechęcenia, ale zawsze pamiętajcie o swoim celu i dążcie do jego realizacji.

W przyszłym roku The World Games odbędą się we Wrocławiu i to będzie prawdziwa szansa na zobaczenie najlepszych i czerpanie od nich motywacji. Będziecie mogli zobaczyć najlepszych i na nich się wzorować.

Macie młode pokolenie ludzi, którzy chcą działać i kochają ten sport – jestem pewna, że jeśli wszyscy – zawodnicy, trenerzy, Związek dacie z siebie wszystko to rezultaty będą fantastyczne.

Na koniec wywiadu chciałam jeszcze raz podziękować wszystkim Wam za to, że byliście częścią mojego życia i zawsze będę wspominać Warszawę z wielkim uśmiechem! Do zobaczenia Przyjaciele! (L)

Rozmawiał Bartosz Pisarek.