Trzy siostry. Trzy zawodniczki. Światowy poziom.
Mimo natłoku zajęć, udało nam się porozmawiać z Siostrami Czapla. Każda z nich była w inny miejscu ale potęga internetu pozwoliła nam swobodnie przeprowadzić wywiad. O czym marzą, co robią na co dzień i kim są słynne „Siostry”, dowiecie się z wywiadu poniżej.
Z Czapla Team rozmawiał Kuba Nowak.
Każda w innym miejscu :p
Efka w Toruniu a pozostałe?
No ja autobus. Daleko do chaty.
Hehe a ja w domu czekam
o Mamo 🙂 to faktycznie Was rozrzuciło.
Zacznę od pytań tendencyjnych:
Boska, Jupi, Efka Masakra
o ile Efka bo Ewelina, to skąd ta masakra?
Szczerze? nie pamiętam, wiem ze wymyślił to Roman Kharytonov.
Ja pamiętam
Chyba po prostu nadużywałam tego słowa 🙂
w Gdańsku na zawodach kilka lat temu, wszyscy szukali dla niej jakieś ksywki i tak padło i zostało.
Było to ciepłego słonecznego dnia pod Lidlem
To nie było w Gdańsku!
Wracaliśmy z..
było!
Nie!
Tak!
Widzę, że wszystkie jesteście zgodne, jak na siostry przystało.
No wracaliśmy z Lidla, z Romanem
I wyszło, że Boska ma od fotki na której wyglądała jak Doda Elektroda a Efka nie ma ksywy, to stwierdziliśmy, że Ewka będzie spoko tylko przez „F” a masakra, bo masakrycznie szybko jeździ speeda.
Tak było!!!
Serio ?
Roman to wymyślił.
Jak na tamte czasy byłaś masakrycznie szybka.
Boska, masz gdzieś to zdjęcie na którym wyglądasz jak Doda?
Haha dostałam kiedyś od szyszki (jakimś dziwnym trafem znalazł) ale już nie mam :p
Szkoda, chciałem opublikować J
A Jupi to od Justyny?
Kuzyn jak była malutka tak jakoś wymyślił
Jupi miała milion ksywek!
„dzika kuna”
„Dzikus”
„Świrus”
O tak, świrus <3
Na rolkach jeździcie prawie od zawsze, więc nie pytam nawet jak długo…
No ja więcej niż połowę życia
Próbowałyście jakichś innych dyscyplin?
Agressiv
Nie, od prawie zawsze sam slalom. U mnie będzie już 9 lat.
Oczywiście slide i high jump.
A nie rolkowe?
Speed – byłam na zajęciach 😉
Wrotki ;D
Biegi sprinterskie i piłka ręczna
Efka i jak Ci szło? Nie wciągnęły Cię biegi?
W biegach byłam „top 3” na zawodach ogólnoszkolnych w Rzeszowie.
Brawo!
A ręczna? To jednak gra zespołowa, trochę co innego niż slalom.
Biegi były fajne, ale zaczęły się rolki, i trzeba było wybrać. W ręcznej też było super. Fajni trenerzy, fajne drużyny, była zajawka. Nasza mama też grała kiedyś w piłkę ręczną.
Próbowałyśmy później w okresie gimnazjum ciągnąć tę ręczną ale rolki wygrały.
Ze szkoły zawsze wszystkie trzy jeździłyśmy na wszystkie zawody jakie były. Nie ważne w jakiej dyscyplinie.
To pewnie robiłyście zamieszanie na zawodach? Taki „Czapla dream team”.
Tak było J
Czyli to nie przypadek, że cała rodzina usportowiona.
Tak. Mama jest najlepszą zawodniczką 🙂
Pozdrawiamy Mamę 🙂
Wychować 3 zawodniczki na takim poziomie na pewno nie było lekko.
Byłyście grzeczne? Ja ze swoją siostrą do pewnego momentu mocno walczyłem.
Raczej byłyśmy grzeczne. Tzn. ja na pewno!
Tak Efka najgrzeczniejsza.
Ja baaaardzo cicha i spokojna, zero problemów.
Jupi świrek!
Czyli co, Boska łobuziara?
Ja właśnie taka po środku byłam, jak by porównać Jupę i nas w jej wieku, to Jupi jest najmniej grzeczna.
A między sobą, raczej „sztama” czy zdarzają się wojny?
Zdarzają się jak w każdym rodzeństwie.
Teraz coraz więcej kłótni 😉
Niby tak.
Wojny… za małego nawet bójki.
Kłócicie się o kwestie rolkowe, czy raczej poza rolkowe?
Bardziej poza rolkowe.
Bardziej poza chyba.
Rolkowe też
Ale trochę też się wiążą z rolkowymi, choć to raczej drobne kwestie.
- jeżeli chodzi o zajęcia czy sekcje, to ja się z Boską spinamy często.
Zczego to wynika? Perfekcjonizm czy różne wizje?
Różne wizje i różne podejście.
Jupi Was uspokaja czy raczej się nie wtrąca?
Włącza się do kłótni 😛
I z dwóch wizji robią się trzy? 😉
Nie. Wtedy bez powodu obrywam.
Taka rola najmłodszego w rodzinie J
Wszystkie się uczycie, trenujecie, szkolicie ludzi, prowadzicie zajęcia, startujecie w zawodach, to bardzo dużo zajęć. Jak znajdujecie na to czas?
Ja trenuje i uczę i uczę się. Spędzam 6 godzin „pod mostem” ale mam czas na wszystko
I może to dziwnie zabrzmi ale to miejsce jest trochę jak drugi dom. Pół dnia tam potrafię spędzić.
Boska wyrzuca Cię z domu pod most? 😉
Nie, Nie J
Pod mostem jest taka miejscówka rolkowa w Rzeszowie.
Chciałabym móc powiedzieć, że uczciwie trenuję.
Rozumiem, że nie masz czasu?
Szczerze, to nie.
Gdy prowadzisz zajęcia to coś tam jeździsz przecież?
„Coś tam jeździć” a trenować to ogromna różnica
Czyli jednak brak czasu?
i trochę mniejsza zajawa. To znaczy, jest mocna zajawka na progres i rozwój ale już mniejsza na wyjazdy na zawody.
Dlaczego?
Uczelnia i zajęcia, warsztaty, czasem jakieś rolki dla siebie, czy przygotowanie do zawodów to pochłania masę czasu. Z Efką musimy zarobić na siebie, mieszkanie, utrzymanie i dlatego tych treningów i przygotowań jest mniej. Po prostu brak na wszystko czasu.
Ale mimo wszystko osiągacie spore sukcesy. To imponujące. Rozumiem, że bardziej macie chęć doskonalić siebie dla samych siebie, rozwijać i promować slalom niż trenować dla rywalizacji na zawodach?
Slalom niby się rozwija, ale na zawodach widuje się ciągle te same osoby. Chodzi mi głównie o seniorów i seniorki. Nie pojawia się nikt nowy.
Poza Jupi, jest kilku młodych obiecujących zawodników, jeżdżących na niezłym poziomie.
Tak, w juniorach jest coraz więcej osób! W ostanie zawodach na 28 dziewczyn były tylko 3 seniorki. Jest sporo dzieciaków z potencjałem ale niestety mało osób, które będą w stanie poprowadzić je dalej.
Slalomowa mapa Polski wygląda dość prosto a jej szlak wiedzie z północy na południe: Rzeszów, Warszawa, Otwock, Kętrzyn i trochę Trójmiasto. Dlaczego nie ma zajawki na slalom w innych regionach Polski?
Spójrz na to, kto promuje slalom w Polsce?
Niestety, nie ma kto tego ogarniać.
Oczywiście, ludzie jeżdżą, ale się nie pokazują. Robią „crazy” i tyle. Nie widać ich, media o nich nie mówią i poza środowiskiem, nikt o nich nie słyszy.
Na naszej stronie na Facebooku, post z wynikami z zawodów w Prerovie miał naprawdę bardzo dobry odbiór co pokazuje, że zainteresowanie slalomem jednak jest.
Na „Efka on tour” widziałam ile ludzi jeździ. Problem jest taki jak mówiłam. Tych ludzi nie widać.
Przyczyna: brak promocji. Skutki: brak rolkarzy.
Slalom będzie się rozwijał ale wszyscy muszą działać razem, wspólnie a nie tylko dla siebie. W slalomie, wśród zawodników, są podziały i jakiś dziwny brak zgrania. Zawsze tak było.
Robicie kawał świetnej roboty dla tej dyscypliny. I to widać.
Staramy się.
Choć ja sam freestylem zacząłem się interesować dopiero 1,5 roku temu. Zobaczyłem jakiś wasz filmik i zakochałem się od pierwszego wejrzenia 🙂
Obejrzałem wszystko co było na YT o freestyle slalomie w Polsce. I nadal z uwagą śledzę. Slalom jest świetną dyscypliną – sam próbowałem i do tej pory jak wychodzę pojeździć to ćwiczę coś sobie na kubkach. Jako instruktor uczę dzieciaki podstaw slalomu i pokazuję im filmiki z Wami. Jednak, tych filmów z polskimi zawodnikami nie ma zbyt wielu. Poza Wami, można znaleźć jeszcze Klaudię Hartmanis i Michała Sulinowskiego.
Gdy my zaczynałyśmy było więcej dziewczyn, starszych od nas które dobrze jeździły slalom. Część z nich przestała jednak jeździć, my szłyśmy cały czas do przodu i reszta chcąc nie chcąc po drodze odpadła. Nikt tego nie promował. My robiłyśmy swoje, szedł progres, coraz większy i większy i osoby które zaczynają slalom nie maja teraz szans nas dogonić i konkurować na zawodach. To ich zniechęca i trochę tu jest problem dla którego jest mało zawodników.
No ale bez treningu Was nie dogonią. Jak w każdym sporcie to wymaga lat.
To u nas wymagało lat. Teraz jest dużo pomocy. Jest youtube, inne prywatne stronki z trikami, warsztaty, pokazy. Jak my zaczynałyśmy, nie było czegoś takiego a na pewno nie aż tyle i nie na taką skalę. Teraz ludzie uczą się dużo szybciej.
Myślę, że do mojego poziomy można dojść w 2- 3 lata. Dlatego, by pomóc młodym zawodnikom powstała Slalomowa Liga Amatorska.
Widać tam już jakieś przyszłe Czaple?
Widać dużo potencjałów.
A co możecie polecić tym młodym, dla których jesteście teraz wzorem?
Co robić, żeby dojść do Waszego poziomu, być rozpoznawalnym i mieć tylu wielbicieli co Wy 🙂
Nie bójcie się pytać.
Pojawiajcie się na imprezach rolkowych, ćwiczcie jazdę na rolkach, nie tylko slalom i prowadźcie fp na instagramie 😉
Rolkarze jako środowisko są dość zgrani i przyjaźni. U nas w Rzeszowie np. nie ważne kogo zapytasz czy tych starszych czy młodszych, każdy Ci pomoże, coś podpowie czy doradzi.
Tak! Piszcie, pytajcie, my w miarę możliwości szybko odpisujemy, i zawsze jesteśmy chętne pomóc.
Każdy młody rolkarz, powinien też jakoś działać dla rozwoju swojej dyscypliny. Tego bym życzył wszystkim młodym zawodnikom, żeby myśleli o tym szerzej bo to jakie będzie środowisko zawodników w Polsce, zależy w dużej mierze od nich samych.
Ale wróćmy do Was. Jakie macie plany na przyszłość?
Efka Ty studiujesz na AWF więc pewnie pójdziesz w tym kierunku?
Ja bym chciała trenować kadrę 🙂
Kadrę slalomową oczywiście?
Tak
Sprawia mi ogromną frajdę, uczenie dzieci. Na zawodach, jest dużo zdolnych którymi nie do końca ma się kto zająć. Coraz częściej im się przyglądam (ze względu na swoich uczniów) wyłapuję błędy, myślę, co mogli by zrobić lepiej czy inaczej. Widziałyśmy wiele razy na zawodach jak to wygląda z innymi drużynami. Np. Francja – ma swojego trenera który zapisuje co i jak poszło w przejazdach, od casu do czasu mają wspólne trening itd. Bardzo mi się to podoba.
Ja też myślałam o kadrze. Chciałbym żeby slalomiści mieli profesjonalnych trenerów np. Trenerski Czapla Team J
Ale gdy o tym myślę to trochę żałuję, że my nie miałyśmy prawdziwych, profesjonalnych trenerów.
Miałyśmy jednak to szczęście, że uczył nas „Wodzu”. To dzięki niemu w ogóle jeździmy. W tamtym jednak okresie slalom się dopiero rozwijał więc ciężko mówić o profesjonalnych trenerach. „Wodzowi” jednak dziękujemy za wszystko i pozdrawiamy J
Wodzu robi kawał dobrej roboty dla rozwoju rolek w naszym kraju więc również pozdrawiamy J a Wy, miałyście talent i samozaparcie, plus konsekwencję i dzięki temu zaszłyście tak daleko. Trenerów slalomowych z prawdziwego zdarzenia jeszcze u nas nie ma ale zawsze możecie się nimi stać J
Ale czegoś mi jednak brakuje…
Czego?
Czego w stylu tytuły, np. Mistrzyni Europy 😛
Wszystko jeszcze przed Tobą J
Patrzę czasem na Waszego Facebooka i Instagrama. Wielbicieli masa i nie ma się co dziwić, trzy piękne kobiety uprawiające sport.
Kobiety? Dziwnie to brzmi.
Dwie kobiety i Jupi?
Lepiej 😀
Zastanawiam się czy na co dzień i na zawodach też macie tylu adoratorów?
Mówi się, że ludzie ładni mają w życiu łatwiej. Odczuwacie to w jakiś sposób? Czy raczej jest to dla Was chleb powszedni cały ten fejm i fanbase.
Dziwnie się czuje czytając tyle miłego 😉
Ładni maja na pewno łatwiej.
Sprytnie, na żadne pytanie nie odpowiedziałyście.
Rozumiem, że dyplomatycznie przemilczycie?
A co tu opowiadać? J
Jak na prawdziwe kobiety przystało 🙂
Rozumiem, nie dopytuję.
A są jakieś sporty których chciałybyście spróbować?
Łucznictwo.
Narty, muszę!
Nart próbowałam przez 1.5 h i wolę jednak snowboard.
Nurkowanie.
Próbowałam coś znaleźć, ale joga nie, siłownia nie, ciągle szukam, ale trochę brak pomysłów a i na wakacjach też brak czasu. Biegałam kiedyś przez chwilę.
Boska na pewno rollerderby albo poledance 😉
O to to to to J
Chciałabym wrócić kiedyś do treningów ręcznej lub rzutu oszczepem. Tak na jakiś czas.
A z takich których nie próbowałaś?
Chcę skoczyć na bungee!
W Warszawie na Woli jest.
Byłam na Woli!
I jak było?
Miazga !!!! Polecam!
To o czym jeszcze marzą Czaple i czego im można na koniec życzyć?
Marzę o byciu najsławniejszą, najlepszą, rolkarką slalomową na świecie! Najbardziej rozpoznawalną i w ogóle.
Serio?
Nie. Taki żart 😛
Ja to bym chciała zrobić takiego „classica”, żeby wszyscy go zapamiętali. Tak jak Jonek w Geisingen. Że gdy ktoś będzie mówił o swoim ulubionym classicu to wspomni ze Jupa też miała fajnego do tej i tej piosenki J
Chciałabym zawsze czerpać przyjemność z rolek i mieć zajawkę, a nie pewnego dnia rzucić rolki w kąt i już więcej się na nich nie pojawić.
No i tego właśnie Wam życzę. Świetnie się z Wami rozmawiało.
Dziękuję bardzo.
Również dziękujemy 🙂
Dzię! ku! je! my!